Ilość wytworzonego CO2 przy produkcji wszystkich podzespołów auta
elektrycznego przewyższa dwukrotnie wartość potrzebna do
produkcji aut spalinowych. Baterie wytrzymują max.5 lat a ich
utylizacja przewyższa dwukrotnie koszt utylizacja całego auta
spalinowego. Mało się o tym mówi, bo ma być "eco"
, a ze eco ,to musi być drogo, wiec ktoś zarobi
miliardy. Skąd weźmie się moc w sieci do obsłużenia elektryków?
Ceny prądu szybko wzrosną. To będzie największa pseudo-ekologia w
historii.