Nie nadaję się do tych czasów… Za moich wszystko było prostsze. Pościłeś, modliłeś się, a w między czasie brałeś miecz i oprawiałeś kilku Saracenów. Tylko takich fajnych kibli nie było…
Inwestowanie-spekulacja, sex worker-prostytutka, zlepek komórek-człowiek, partnerstwo-konkubinat itp itd, magia nazewnicza jest ważna by ukoić sumienie.