To tropienie wszędzie „kultury gwałtu”, ale niedostrzeganie jej w pornografii. To ustrajanie w tęczę każdego skrawka użytkowej przestrzeni, gdyż bez tego zostanie się nazwanym „homofobem”, czy celebrowanie mnóstwa nowych świąt, dotyczących niezliczonych mniejszości seksualnych, każdej mającej swoją flagę, w ramach „polityki inkluzywności. (…) Woke to „przebudzeni”, dostrzegający we wszystkim systemowy ucisk i nieobojętni na niego. Sprawiedliwość społeczna to ich działania mające na celu obalenie istniejącego zła.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz